Krótko i zwięźle. Dowiedziałam się o kolejnej śmierci. Był to dla mnie szok! Powiesił się mężczyzna, który od ok. 10 lat sam wychowywał trójkę dzieci, ale wczoraj rano postanowił odebrac sobie życie. Jego żona zmarła na tętniaka. Niestety chłopcy zostali bez rodziców. Osobiście znam tych chłopców (12 lat, 17 lat i 18 lat) i zawsze widywałam tego ojca w kościele, nigdy nie mogłam się napatrzec jak on się nimi opiekuje. Nie rozumiem skąd taka decyzja... Wychował je już tyle czasu sam i dał radę, więc nie powinien ich teraz zostawiac... Bynajmniej była to spokojna rodzina o dobrych charakterach. Co dalej z tymi dziecmi ??? Widocznie nie pomyślał o tym, przed tym, co zrobił... Pokój jego duszy [*]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz