Byłam dziś w O-ce z papierami i znajomymi. Co tam się działo... zgubiliśmy się, bo wsiedliśmy nie do tej MZK-i co trzeba i tym sposobem zwiedziliśmy dworzec kolejowy. Nogi mnie okropnie bolą, bo założyłam balerinki, które zawsze uważałam za wygodne. A jednak pozory mylą. Tak więc, dzisiejszy dzień był w miarę ciekawy. Tylko potem musiałam nauczyć się 7 tematów na sprawdzian z PO. Podołałam działaniu. A teraz zamierzam iść spać. Piszę z komputera brata, ale jaką on ma klawiaturę - coś okropnego, nie ma to jak mój laptop :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz