Dokładnie dziś mija miesiąc od śmierci P.[*]. 04.04.2012 - czas zatrzymał się dla wszystkich jego bliskich. Dziś była msza za niego. Nie miałam odwagi iść sama, bo nie mialam z kim, a sama bym nie dała rady - bałam się. Modlę się codziennie za jego duszę. Chciałabym chociaż połowę bólu rodziny wziąć na swoje barki... ale to nierealne. Im jestem starsza, tym bardziej nieszczęśliwa, pełna pesymizmu i wewnętrznego smutku...
Zastanawiam się... Czy blog to dobre rozwiązanie ? Czy nie lepiej wyjąć zeszyt w kratkę z szuflady i pisać pamiętnik ? Nie wiem. Jestem dziwnym człowiekiem - za bardzo empatycznym. Empatia to dobra cecha, ale bycie zbyt empatycznym sprawia ogromny ból.
I don't know what I am supposed to do. Help me.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz